10 marca 2014

Mule curry, zupa curry z mulami

mule curry, zupa curry z mulami


Przenosimy się w orientalne regiony i przygotujemy mule curry, a właściwie zupę curry z dodatkiem muli. Przepis na tą potrawę znalazłam w jednej z moich ulubionych książek. Wspominałam kiedyś, że raczej nie korzystam z książek kucharskich, nie wiem jaki mam z nimi problem, czasem jest dla mnie za dużo wszystkiego, czasem nie podobają mi się zdjęcia albo ich brak, opisy. Mam za to ulubioną serię książeczek, którą gdybym mogła to zaopatrzyłabym się w prawie wszystkie wydane i tak kiedyś zrobię. Mają mały rozmiar, są wydawane tematycznie, przepisy są różnorodne, każdy przepis ma dokładnie podane ilości składników, przygotowanie jest krótko ale dobrze opisane, jest kilka malutkich zdjęć "w trakcie" i zdjęcie gotowego dania. Czasem są też dodatkowe wskazówki, każdy przepis zajmuje dwie strony dzięki czemu książeczki są bardzo przejrzyste. I to własnie w tej książeczce "Z kuchennej półeczki - ryby i owoce morza" znalazłam przepis na zupę curry z mulami. Zrobiłam ją troszkę inaczej ale w większości przepis jest taki jak w oryginale. Zupa jest lekko gęsta, kremowa, ma intensywny smak curry, mule trochę się w tym wszystkim gubią, nie są tu one głównym bohaterem, raczej dodatkiem/gadżetem, który daje fajny posmak owoców morza. Myślę, że można by ją z powodzeniem zrobić z krewetkami albo z dodatkiem mleka kokosowego zamiast śmietanki. Podałam ją z ryżem "naturalnym". Bardzo mi smakowała. Proporcje podaję na ok 4 porcje.

czas przygotowania: ok 30 min (łącznie z tym czekaniem aż mule się ockną, i całą resztą) w tym czasie można też równolegle ugotować ryż.
koszt: ok 20-25zł

Składniki:
  • 1kg świeżych muli w muszlach
  • 1 średnia cebula
  • 2/3 szklanki białego wytrawnego (ewentualnie półwytrawnego) wina
  • kawałek świeżego imbiru (ok 2cm - zależy od  grubości, jak jest grubszy to trochę mniej)
  • 30g masła
  • 2 lekko czubate łyżki (30g) mąki pszennej
  • 5 łyżek słodkiej śmietanki (może być kremówka albo mleko kokosowe)
  • 6 ząbków czosnku
  • 1/2 łyżeczki kminku
  • 1/2 łyżeczki kurkumy
  • 1 łyżeczka curry
  • bulion (albo woda)
  • sól
  • pieprz cayenne
  • świeża kolendra
Dodatkowo:
  • ugotowany wg instrukcji na opakowaniu ryż naturalny w zależności od tego ile chcemy dodać go do zupy, na 4 porcje polecam użyć 2-3 torebki

mule curry, zupa curry z mulami

Przygotowanie:
1. Mule miałam już oczyszczone więc tylko przepłukałam je wodą, wyrzuciłam te których muszle były pęknięte, pozostałe potrząsnęłam kilka razy w durszlaku i poczekałam aż się zamkną. Czasem trzeba trochę poczekać bo reagują wolno. Jeśli po kilku próbach nie zamykają się, oznacza to, że są martwe/nie świeże i trzeba je wyrzucić. Jeśli muszle się zamykają oznacza to, że mule są żywe i można je jeść. U mnie wszystkie mule prędzej czy później zareagowały zamknięciem na to potrząsanie:)
2. Mule wrzucam do garnka, zalewam winem i gotuję pod przykryciem przez kilka minut, od czasu do czasu potrząsam garnkiem. Po kilku minutach gotowania wszystkie muszle powinny być otwarte, te które się nie otworzyły trzeba wyrzucić bo oznacza to, że były martwe i nie nadają się do jedzenia. Przekładam całość do miski do ostygnięcia. Kiedy trochę przestygną można wyjąć je z muszli (kilka zostawić do dekoracji) a winny wywar zachować - wyląduje później w zupie.
3. Na połowie potrzebnego masła szklę pokrojoną w kostkę cebulę. Kiedy się zeszkli dodaję posiekany imbir i czosnek oraz kminek, kurkumę, curry i pieprz cayenne. Podsmażam chwilę i zalewam zagotowaną wcześniej wodą (ok 1l), dodaję też wywar, w którym gotowały się mule i śmietanę. Gotuję kilka minut. Doprawiam solą.
4. Pozostałą część masła ucieram z mąką na pastę, najpierw dodaję do niej trochę zupy, żeby całość dobrze się rozpuściła, a następnie dodaję wszystko do zupy (dodanie od razu do zupy wiąże się z ryzykiem otrzymania klusek) i gotuję jeszcze chwilę aż zupa się zagęści. 
5. Na koniec dodaję wyciągnięte z muszli mule (kilka zostawiam do podania) i posiekaną kolendrę.
6. Podaję z brązowym, naturalnym ryżem.



Smacznego:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz