Pierwszy raz organizowaliśmy z Mefem wspólne święta Wielkanocne w 2009 roku. Już wtedy spisywałam sobie menu i były w nim jajka faszerowane pieczarkami, ale zaplanowałam wtedy tak dużo jedzenia, że nie starczyło nam na nie ani czasu, ani pojemność naszych żołądków nie zniosłaby kolejnej potrawy. I tak czekały i czekały aż doczekały się próby w tym tygodniu. Bardzo mi smakują, trochę żałuję, że nie próbowałam ich wcześniej:) Jajka gotuję na twardo i przekrawam nożem, jakoś przy pierwszej próbie pomyślałam, że nóż bez piłki będzie lepszy bo nie będzie okruchów skorupki, skończyło się zgnieceniem go. Więc jeśli po raz pierwszy próbujesz takiej wersji jajek od razu mówię - weź nóż z ząbkami. Dlatego, że do jajek dodaję jeszcze pieczarki i cebulę objętość się zwiększa więc pozostałą pastę można zużyć do kanapek o czym zresztą powstanie post.
czas przygotowania: ok 20min
koszt: ok 3,5zł
Składniki:
- 4 jajka
- 3 pieczarki
- pół cebuli
- natka pietruszki
- łyżka majonezu (używam go żeby farsz lepiej się kleił - możesz użyć jogurtu)
- sól, pieprz
- bułka tarta (ze 2 łyżki)
- olej do smażenia albo masło
Przygotowanie:
1. Jajka gotuję na twardo (jak ugotować jajko na twardo?) i studzę zimną wodą.
2. Cebulę kroję drobno i szklę na patelni, dodaję posiekane pieczarki, podsmażam.
3. Jajka przekrawam na pół w skorupce i wydrążam je starając się nie uszkodzić skorupki.
4. Jajka siekam, przekładam do miski, dodaję pieczarki z cebulą, posiekaną natkę pietruszki, majonez (lub jogurt), doprawiam solą i pieprzem.
5. Faszeruję skorupki, przytykam farsz do bułki tartej i smażę na maśle.
6. Jajka faszerowane pieczarkami najlepiej smakują na ciepło. Podaję z chlebem razowym.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz