O samym cieście parzonym napiszę oddzielny wpis, żeby przejść do rzeczy. Małe ptysie są doskonałą przekąską na imprezy. Przy okazji robienia tych zrobiłam dwa nadzienia - czekoladową bitą śmietanę i nadzienie słone z serka kanapkowego z różnymi przyprawami i koperkiem. Te czekoladowe nadziewałam szprycą, natomiast słone przekrawałam na pół i wkładałam serek do środka. Wyszły takie małe kanapeczki. Gotowe nie dorobiły się zdjęcia bo robiłam je na sylwestra i spieszyliśmy się z wyjściem z domu, ale wszystkim smakowały i nie został ani jeden. Z podanych proporcji zrobiłam ok małych 200 ptysi.
czas przygotowania razem a czasem pieczenia: 1,5h
koszt: ok 5-6zł
Składniki:
- 1 szklanka (130g) mąki
- 1 szklanka (250ml) wody
- 100g masła
- 4 jajka
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia (opcjonalnie)
Przygotowanie:
1. Masło z wodą rozpuszczam w garnku i zagotowuję.
2. Dodaję mąkę i mieszam energicznie do uzyskania jednolitej masy odchodzącej od garnka.
3. Studzę masę - żeby przyspieszyć studzenie można włożyć garnek do większego naczynia z zimną wodą i od czasu do czasu zamieszać. Masa nie musi być zimna, ale też nie może być gorące, żeby jajka się nie ścięły.
4. Dodaję po jednym jajku i miksuję do uzyskania gładkiej konsystencji. Ciasto jest dość lepkie.
5. Piekarnik nagrzewam do 200 stopni, blachę wykładam papierem i wyciskam ciasto przez szprycę w równych odstępach. Na raz udawało mi się wycisnąć na blachę 60-70 porcji.
6. Piekę przez 20 min - lub aż zrobią się złociste wszystko zależy od piekarnika i wielkości ciastek, w trakcie nie wolno otwierać piekarnika - spadek temperatury może spowodować, że ptysie opadną!
7. Po przestudzeniu nadziewam je bitą śmietaną lub serkiem.
Smacznego!
200 cudeniek! o tak, tylko teraz się zajadać! :)
OdpowiedzUsuń