28 marca 2014

Placki z dyni z imbirem

placki z dyni z imbirem


Można powiedzieć, że przepis na placki z dyni z imbirem jest jeszcze ciepły bo był to nasz dzisiejszy obiad. Już dawno nie wrzucałam przepisu tak szybko po zrobieniu go. Do zrobienia placków z dyni zainspirowała mnie dzisiejsza historia. Jakiś czas temu widzieliśmy z Mefem taką babuńkę z balkonikiem przemierzającą ulicę, która wydała nam się urocza. Z tego gdzie przechodziła wywnioskowaliśmy, że nie do końca uznaje światła, czy pasy dla pieszych, woli chodzić skrótami. Babunia wspinała się ze swoim wózeczkiem na wysoki krawężnik. I tak patrzyliśmy na nią z uśmiechem, jakiś młody gościu pomógł jej wjechać na chodnik. Fajny obrazek. I tak się złożyło, że Mefo dzisiaj przypadkiem spotkał tą babunię i się z nią zapoznał, pogadali sobie przy kawce i jedną z historii, które mu opowiedziała była związana z jej dzieciństwem. Historia była długa ale wspomniała o swojej ulubionej potrawie z dzieciństwa, którą były właśnie placki z dyni. Jesteśmy umówieni, żeby jej któregoś dnia takie placki przynieść, a nam już dzisiaj zachciało się spróbować. Okazuje się, wcześniej nie zwracałam na to uwagi, że nawet wiosną można kupić na targu kawałek dyni i tak też zrobiliśmy. Domyślam się, że kilkadziesiąt lat temu w europie rzadko dodawali do takich placków imbir (a może się mylę, kto wie..), ale ostatnio imbir w mojej kuchni jest dodawany prawie do wszystkiego, a kto nie wiedział ten już wie, że to pyszne połączenie. Przepis jest banalnie prosty, z podanych proporcji wyszło mi 12 placków.

23 marca 2014

Kremowa zupa z soczewicy curry z warzywami

Kremowa zupa z soczewicy curry z warzywami

Kremowa zupa z soczewicy curry z warzywami powstała trochę przez przypadek, kiedy chciałam zrobić puree ale dolałam za dużo wody do gotowania. Z przypadku wyszło mi pyszne danie. To właściwie gęsty krem, nie zupa. Coś pomiędzy zupą a drugim daniem, można się najeść. Ja osobiście uwielbiam curry, imbir, czosnek, takie smaki i połączenia to po prostu mój świat. Specjalnie nie mieszałam kremu z warzywami, po pierwsze ładniej wygląda niż gdyby była to jednolita masa a po drugie obie warstwy maja inne smaki i mnie taki posiłek bardziej cieszy. Kremowe curry wydaje mi się być trochę słodkawe, a sos warzywny kwaskowaty, gdzieś tam trafi się kawałek imbiru, ziarno czarnuszki. Pycha :) Podane proporcje są na 3-4 porcje. Jeśli masz ochotę na zieloną soczewicę, polecam przepis na zupę z zielonej soczewicy z marchewką i imbirem.

20 marca 2014

Lasagne inaczej, makaronowe roladki z pomidorami i cukinią

Lasagne inaczej, makaronowe roladki z pomidorami i cukinią


Lasagne inaczej dlatego, że płaty makaronu są zawinięte i powstały makaronowe roladki z pomidorami i cukinią. Powód, dla którego nie zrobiłam lasagne tradycyjnie układając płaty makaronu i przekładając ich farszem to nasza stara historia. Moja i lasagne właśnie. Kiedy robiłam ją ostatnio (daaawno temu, to był pierwszy i ostatni raz), miałam suchy makaron, który trzeba było najpierw podgotować. W efekcie płaty makaronu się posklejały, bo nie chciało mi się ich gotować pojedynczo, uznałam, że to strata czasu. Ich rozmiar był do jednej foremki za duży, do drugiej za mały. Już w czasie zapiekania farsz trochę powyłaził bokami. Przy krojeniu to już w ogóle była masakra, nie wiedziałam jak się do tego zabrać i przełożyć lasagne na talerz. Przy podaniu na stół nie wyglądało to specjalnie, na pewno nie jak apetyczne włoskie danie.. Nie miałabym zamiaru robić lasagne nigdy więcej, gdyby nie to, że jakiś czas temu odwiedziła nas moja mama, która ma do Lidla po drodze i przyniosła nam świeże płaty makaronu. Tego, z którym się nie lubię właśnie.. Musiałam go zużyć, początkowo miałam w planie pociąć go na paski, ugotować i udawać że to tagliatelle.. Ale wpadłam na pomysł wyłożenia na płaty farszu i zawinięcia go w roladki. To było to! Nic się nie rozłaziło, roladki zachowały ładną formę, łatwo było je przenieść przez co na talerzu wyglądały apetycznie, faszerując i zawijając je miałam w pewien sposób wpływ na ich rozmiar, żeby pomieściły się w naczyniu do zapiekania. Super:)
I powiem szczerze, że mam ochotę to powtórzyć czego się nie spodziewałam, ale prędzej zrobię własny domowy makaron niż zdecyduję się na kupne suche płaty, nawet nie mając maszynki do makaronu.
Jeśli chodzi o smak, bardzo mnie to zaskoczyło na plus, strasznie mi smakowało, wielbiciele mięsa mogą do farszu dodać zamiast jednej puszki makaronu ok 300g mięsa mielonego.

18 marca 2014

Pałki kurczaka miodowo musztardowe z rozmarynem

pałki kurczaka miodowo musztardowe z rozmarynem i imbirem


Według przepisu na pałki kurczaka miodowo musztardowe można przygotować też skrzydełka, całe udka, można w takiej marynacie potrzymać pierś z kurczaka przez smażeniem, pieczeniem czy grillowaniem. Mefo strasznie lubi pieczone pałki z kurczaka, dlatego często je robię i próbuję różnych marynat, jednak najbardziej lubi te z zawartością miodu. Miodowo musztardowe pałki kurczaka to kolejna z propozycji na marynaty do drobiu, po wpisaniu w wyszukiwarkę po prawej stronie słowa kurczak pokaże Ci się więcej propozycji. Te robiłam już kilka razy, między innymi na moje "przyjęcie" urodzinowe (zabawnie to brzmi dla mnie, ale nie umiem znaleźć innego słowa), wtedy robiłam ich 40 sztuk na raz i jedną radę jaką mogę dać to użycie minimalnej ilości wody do rozrobienia miodu, albo rozrobienie go podgrzanym octem, bo przy takiej ilości pałek w piekarniku woda nie odparowywała za szybko i sos nie chciał gęstnieć. Za to odlałam go później, zagęściłam mąką i odrobiną śmietany, i był świetnym sosem między innymi do kaszy.

10 marca 2014

Mule curry, zupa curry z mulami

mule curry, zupa curry z mulami


Przenosimy się w orientalne regiony i przygotujemy mule curry, a właściwie zupę curry z dodatkiem muli. Przepis na tą potrawę znalazłam w jednej z moich ulubionych książek. Wspominałam kiedyś, że raczej nie korzystam z książek kucharskich, nie wiem jaki mam z nimi problem, czasem jest dla mnie za dużo wszystkiego, czasem nie podobają mi się zdjęcia albo ich brak, opisy. Mam za to ulubioną serię książeczek, którą gdybym mogła to zaopatrzyłabym się w prawie wszystkie wydane i tak kiedyś zrobię. Mają mały rozmiar, są wydawane tematycznie, przepisy są różnorodne, każdy przepis ma dokładnie podane ilości składników, przygotowanie jest krótko ale dobrze opisane, jest kilka malutkich zdjęć "w trakcie" i zdjęcie gotowego dania. Czasem są też dodatkowe wskazówki, każdy przepis zajmuje dwie strony dzięki czemu książeczki są bardzo przejrzyste. I to własnie w tej książeczce "Z kuchennej półeczki - ryby i owoce morza" znalazłam przepis na zupę curry z mulami. Zrobiłam ją troszkę inaczej ale w większości przepis jest taki jak w oryginale. Zupa jest lekko gęsta, kremowa, ma intensywny smak curry, mule trochę się w tym wszystkim gubią, nie są tu one głównym bohaterem, raczej dodatkiem/gadżetem, który daje fajny posmak owoców morza. Myślę, że można by ją z powodzeniem zrobić z krewetkami albo z dodatkiem mleka kokosowego zamiast śmietanki. Podałam ją z ryżem "naturalnym". Bardzo mi smakowała. Proporcje podaję na ok 4 porcje.