21 września 2012

Panna cotta z białą czekoladą i malinami

panna cotta z białą czekoladą i malinami
Zanim zaczęłam prowadzić bloga desery nie były moja mocną stroną. Piekłam ciasta i muffiny od czasu do czasu ale nie robiłam deserów. Wydawało mi się że trzeba dużo zachodu żeby stworzyć coś smacznego. Panna cotta to jeden z najlepszych deserów jakie jadłam. Wystarczy 5-10 min a potem już tylko chłodzenie w lodówce. Jest lekka, słodkawa, można ją podawać w wielu wersjach smakowych i z różnym przybraniem. Jednak tym razem proponuję tą klasyczną waniliową najszybszą i najłatwiejszą do przygotowania, przybraną białą czekoladą i malinami. W wersji lux bardziej na miejscu byłby ekstrakt waniliowy albo laski wanilii ale jeszcze się takich nie dorobiłam a z cukrem jest wersja tańsza i równie pyszna. Można również użyć samego mleka lub samej śmietany ja wybrałam to połączenie bo samo mleko jest zbyt chude, a sama śmietana wydała mi się za tłusta.  Ilość składników jest zależna od pojemności naczyń w jakich chcesz chłodzić deser, ja używam kokilek o pojemności 150ml a mleka i śmietany używam w proporcji 2:1 (czyli w moim wypadku 100ml mleka : 50ml śmietany).
Panna cotta jest tak szybka i łatwa do zrobienia, że nie może nie wyjść!

czas przygotowania: 7min
koszt jednego deseru: 1,2zł

Składniki na każdą jedną porcję:
  • 100ml mleka
  • 50ml śmietany 30%
  • pół kopiasta łyżeczka cukru waniliowego
  • płaska łyżeczka żelatyny
  • 2 kostki białej czekolady alpen gold - to najlepsza biała czekolada, z waniliowym aromatem
  • kilka malin


Przygotowanie:
1. Wiele przepisów podaje żeby żelatynę namoczyć w minimalnej ilości wody żeby napęczniała, ja jednak mieszam wszystko w garnku. Czyli mleko, śmietanę, cukier waniliowy i żelatynę podgrzewam na małym ogniu. Nie chodzi o to żeby mieszankę zagotować tylko podgrzać do takiej temperatury żeby cukier i żelatyna się rozpuściły, trwa to kilka minut.
2. Rozlewam do kokilek, moje mają pojemność 150ml i wstawiam do lodówki na minimum 1,5 godziny.
3. Żeby wyjąć panna cottę zanurzam kokilki na kilka sekund w gorącej wodzie zakrywam talerzykiem i odwracam do góry dnem.
4. Ozdabiam malinami i roztopioną białą czekoladą. Z dotychczas próbowanych ta wersja najbardziej mi smakuje, można jednak użyć innych dodatków.






Smacznego!

6 komentarzy:

  1. raj dla podniebienia taki deser :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama w sobie panna cotta mnie nie zachwyca, ale w połączeniu z jakimiś wyrazistymi dodatkami jest jak najbardziej zjadliwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie jest, sama w sobie to po prostu waniliowa mleczna lekka galaretka a dodatki sprawiają, że ma to coś.. Bardzo smaczna była też z ananasem, malinowa wyszła trochę jak sernik a w wersji z gorzką czekoladą - czekolada była trochę za mocna i panna cotty nie było w ogóle czuć. Za to połączenie z białą czekoladą i malinami pycha!!

      Usuń
  3. maliny mmm... już mnie masz ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. rozkoszna dama wsród deserów

    OdpowiedzUsuń